I znowu ten skurcz !!
Potrafi nas zaskoczyć w najmniej oczekiwanym momencie i sprawia, że zaczynamy wykonywać różne nieskoordynowane ruchy, podskoki, tupnięcia, które z boku dla wielu osób wydają się wręcz komiczne. Ale nam wcale nie jest do śmiechu, wręcz przeciwnie. Grymas bólu na twarzy mówi sam za siebie gdyż nagłe skurcze nie są przyjemnym doznaniem.
Gdyby nie skurcze mięśniowe nie moglibyśmy się poruszać, to dzięki ich synchronicznej pracy wprawiamy nasz szkielet w ruch. Mięśnie szkieletowe poddają się naszej woli w przeciwieństwie do mięśni gładkich czy mięśnia sercowego, dlaczego więc bywa że całkowicie nas ignorują i aktywują się np. w nocy wyrywając na z błogiego snu?
W pierwszej kolejności warto udać się do punktu diagnostycznego i zbadać stan gospodarki kwasowo-zasadowej krwi . Szczególną uwagę zwróćmy na poziom potasu i magnezu, gdyż ich niskie wartości mogą być przyczyną naszych nieszczęsnych skurczów.
Jeśli uprawiasz sport i nie pijesz odpowiedniej ilości płynów w tym wody mineralnej koniecznie to zmień. Jeśli jesteś lub byłeś/byłaś na diecie zwróć uwagę czy była w pełni wartościowa w substancje odżywcze. Pijesz dużo kawy? – pamiętaj że wypłukuje ona z organizmu cenny potas i magnez. W każdym z tych przypadków uzupełnij dietę w warzywa i owoce bogate w te i inne witaminy.
Choć to częsty problem, skurcze bardzo często są przez nas bagatelizowane, ot co zażyjemy tabletkę i po sprawie. I niesłusznie . Nasz organizm jest tak cudownie skonstruowany, że zawsze daje nam znać, gdy dzieje się w nim coś niepokojącego, często gdy już sam nie daje sobie z tym problemem rady, a wszelkie próby kompensacji zawiodły. Dokuczliwe skurcze nóg mogą sugerować obecność żylaków, często towarzyszy im uczucie ciężkich nóg, jednak te obejmujące całe kończyny dolne kierują naszą uwagę w problem miażdżycy. Nie ma co zwlekać, tylko koniecznie zgłosić się do lekarza specjalisty. Co jednak gdy lekarz wykluczy choroby organiczne a skurcze nie ustępują?
Skurcze nie zawsze muszą oznaczać groźną dolegliwość. Być może przesadziliśmy z ćwiczeniami lub treningiem, wówczas wystarczy prawidłowo wykonany masaż i ewentualnie zimny okład by wspomóc rozluźnienie mięśni. By zminimalizować to ryzyko warto przed ćwiczeniami poświęcić uwagę na odpowiednie przygotowanie mięśni do wysiłku, rozgrzanie ich oraz rozciągnięcie. Jeśli planujecie swoją przygodę z ćwiczeniami po wielu latach leniuchowania warto zacząć od łagodnej formy jaką proponują np. ćwiczenia Pilates.
Co jednak gdy i to zawiedzie? Ćwiczymy, rozciągamy się a mamy wrażenie, że właśnie grupy mięśni kulszowo goleniowych nie jesteśmy w stanie rozluźnić i rozciągnąć, a skurcze choć słabsze są nadal obecne? Otóż przyczyna nie musi leżeć w naszej nieodpowiedniej technice, lecz w niedocenianym aczkolwiek bardzo ważnym więzadle miednicy o nazwie więzadło krzyżowo- guzowe. Pośrednio wzmacnia ono staw krzyżowo-biodrowy, a jego podrażnienie generuje szeroką paletę objawów często przypominających rwę kulszową lub ból ostrogi piętowej. Bywa pomijane w diagnozach, co składa się na wieloletnie bóle z powodu prowadzenia leczenia w niewłaściwym miejscu. Sięgnijmy pamięcią wstecz i zwróćmy uwagę czy nie było epizodów bólu pięty, podeszwy, stopy, łydki, tylnej części uda? W tym przypadku należy zwrócić się do wykwalifikowanego terapeuty, który jeśli w tym więzadle leży przyczyna, zlokalizuje ją, a następnie wprowadzi odpowiednią terapię.
Nasze nogi mają ciężką pracę, niosą nas przez całe życie, oby skurcze niepokoiły je jak najrzadziej.
Autor: Magdalena Młodnicka/ Centrum Rehabilitacji Feel Better